Powszechne jest przekonanie, że pieniądze nie zapewniają szczęścia. To stwierdzenie nie jest pozbawione prawdy, co pokazał przypadek rodziny Davida Stokes’a. Mimo ogromnej wygranej w loterii, nie było ono dla nich źródłem szczęścia. Nagle z ich domu zaczęły dochodzić przerażające odgłosy, jakby ktoś wołał o pomoc.
Zaniepokojeni sąsiedzi wezwali policję. Po przybyciu funkcjonariuszy okazało się, że 43-letni David uwięził swoją rodzinę w domu. Trwała próba przekonania go, by wypuścił żonę i dwójkę synów. W końcu, żona uciekła przez tylnie wyjście, ale odniosła poważne obrażenia głowy, znajdując się w ciężkim stanie. Zdołała jednak poinformować policję, że mąż zamordował synów i zaatakował ją.
Gdy funkcjonariusze weszli do domu, znaleźli ciała chłopców i Davida, który popełnił samobójstwo. Zostawił list pożegnalny, przepraszając żonę za wszystko.
Media ujawniły, że tragedia ta miała swój początek w wygranej w loterii przez Davida. To wydarzenie spowodowało pogorszenie się jego relacji z żoną, gdy ta odkryła, że wykorzystuje pieniądze na usługi prostytutek. W szoku poznając prawdę, David dopuścił się okrutnych czynów.